Klimatyczne miasteczko nad oceanem
Plaże, plaże i jeszcze raz plaże – bo playe są tu przepiękne! Szerokie, jedne w otoczeniu klifów, inne ciągną się aż po horyzont. Cieszą się wielkim uznaniem turystów i oczywiście surferów.
W Conil zobaczcie koniecznie:
- malutkie centrum z wieżą Guzmana
- Iglesia Parish of Saint Catherine of Alexandria
- zatoczki: Calas de Roche, Cala del aceite, Cala Encendida,
- Playa Fontanilla
- interesujący będzie na pewno spacer na Cabo Roche
Co zjeść w Conil de la Frontera
Niewielkie centrum Conil, stanowią przede wszystkim bary, restauracje, tapaserie. Zjedliśmy w polecanym i podobno kultowym barze Los Hermanos, do którego przed otwarciem ustawia się długa i gwarna kolejka. Znajomy polecił nam spróbować chocos, mątwy w okolicach Cadizu. Podawana jest na różne sposoby: grillowana, smażona, duszona, pieczona…
Conil de la Frontera, to jedno z przytulniejszych miejsc, z tych w których mieliśmy okazję przebywać. Piękne, szerokie plaże, doskonałe warunki do uprawiania sportów wodnych, świetne jedzenie, ładne i zadbane miasteczko, po którym chce się spacerować. Atmosferą podobne do Tarify… Pełno tu surferów, przemykających wąskimi uliczkami z deskami pod pachą…
Zostaw komentarz, pytanie...