Była ostatnią bitwą z użyciem żaglowców
Trafalgar to przylądek położony w prowincji Kadyks. Jego nazwa wywodzi się z arabskiego Taraf al-Gharb
, co oznacza Przylądek Zachodni. Miejsce jest urokliwe ze względu na szerokie plaże zimą prawie nieuczęszczane przez turystów, piękny widok na zachód słońca, i oczywiście najważniejszy budynek – latarnię morską Faro D’ Trafalgar – 34 metrową solidną konstrukcję wybudowaną 55 lat po stoczonej bitwie. Główna droga do latarni regularnie zasypywana jest piachem z pobliskich wydm, które jak gdyby chcą zatrzeć ścieżkę prowadzącą na sam koniec przylądka…
Wiejący tu często silny wiatr wywołuje uśmiech na opalonych twarzach kitesurferów, a nocami przywołuje echa bitwy stoczonej 21 października 1805. Tego dnia właśnie 21 mil od linii brzegowej rozegrała się jedna z najważniejszych bitw morskich okresu napoleońskiego pomiędzy flotą brytyjską, a francusko-hiszpańską – znaną historycznie jako „Bitwa pod Trafalgarem”.
Była ostatnią wielką bitwą z użyciem żaglowców i na kolejnych 200 lat ustanowiła angielską hegemonię na morzach. Na czele swoich flot stanęli: po stronie brytyjskiej Horatio Nelson, oraz Pierre Villeneuve jako dowódca zjednoczonej floty hiszpańsko-francuskiej. Krwawą bitwę wygrali Anglicy, jednak ich przywódca admirał Nelson został śmiertelnie raniony, przez wystrzeloną w jego kierunku kulę muszkietową, podczas radosnej przechadzki po pokładzie swojego żaglowca, tuż po wysłuchaniu radosnych wieści o zwycięstwie. Jedna z legend mówi, że ciało Horatio Nelsona zostało pierwotnie przewiezione do Rosia Bay na Gibraltarze, po czym w beczce z rumem zostało przetransportowane na pogrzeb do Londynu.
Od tego czasu rum nazywany bywa „krwią Nelsona”, bo transport miał zostać owiany tajemnicą, a marynarze nie zdając sobie sprawy z zawartości beczki mieli popijać jej zawartość…
Według oficjalnych źródeł, beczka z ciałem była wypełniona mieszanką brandy, kamfory i mirry.
Bilans starcia dla Hiszpanów i Francuzów był tragiczny: utracono 22 okręty, na których poległo około 3250 osób, około 2500 zostało rannych, a około 7000 marynarzy zostało wziętych do niewoli. Anglikom nie udało przyholować przejętych statków na wody Gibraltaru, wiele z nich zatonęło, wśród nich hiszpański „Santísima Trinidad” – największy żaglowiec tamtych czasów. Szalejący sztorm dokończył dzieła zniszczenia, zatapiając i rozbijając o skały kolejne uszkodzone okręty. Dla zwycięzców bilans bitwy nie wyglądał tragicznie dla Anglików, nie stracili ani jednego okrętu, a zabitych zostało 449 osób.
Wygrana bitwa umożliwiła Brytyjczykom panowanie na morzach i oceanach, oraz przyczyniła się do umocnienia brytyjskiego imperium kolonialnego. Pośmiertnie Nelson stał się bohaterem narodowym Wielkiej Brytanii i jest elementem narodowego etosu.
Tak wyglądał Santísima Trinidad – największy statek epoki
Zdjęcie tytułowe pochodzi z Wikipedii: Starcie francuskiego okrętu „Bucentaure” z HMS „Temeraire”, Trafalgar (?), Auguste Mayer (1805-1890)
Zostaw komentarz, pytanie...