Remont W Hiszpanii - Jak Się Za To Zabrać…

Remont w Hiszpanii – jak się za to zabrać…

Jak to zrobić żeby głowy nie stracić???

REMONT…  To słowo brzmi jak nadciągający zza horyzontu potwór, który wyssie życiowe siły, obedrze z cierpliwości, poprzewraca wszystkie plany życiowe, pożre wszystkie oszczędności, i zostawi z niedokończonymi detalami, które trzeba samemu lepić przez miesiące. Tu powinien wybrzmieć w tle motyw ze Szczęk… Zaczęłam strasznie, obiecuję, że dalej będzie lepiej bo mam garść rad, jak sobie dać radę z remontem w Hiszpanii. Jak i gdzie szukać firm godnych zaufania.

…To jak z fryzurą u fryzjera, najlepiej wiedzieć czego się chce bo może wyjść różnie…

Remont W Hiszpanii - Jak Się Za To Zabrać…

Jak już mamy w głowie plan i wiemy co chcemy zrobić, możemy spróbować wizualizować pomysły, np. z programem HomeByMe – bardzo fajny prosty, darmowy programik w przeglądarce, który pozwoli nam przekazać swoja wizję, czy to architektom czy firmie, która zajmie się wykonaniem prac. Tym samym, mierząc powierzchnie, aby wymodelować pomieszczenie, można obliczyć przybliżone ceny materiałów, których się będzie używać – sprawdzając ceny za nie na np. Bricomart.es, czy bahaus.es – najlepiej pojechać pooglądać co i za ile jest dostępne w sklepach.

Szukamy firmy…

Firm, fachowców jest wielu, jak znaleźć tych, którym oddamy naszą kasę, zaufanie, i klucze do mieszkania/domu na czas remontu? Utrudnieniem może być nieznajomość języka – zrozumiałe. Wtedy warto zapytać na grupach fb – może ktoś kogoś poleci – ale trzeba pamiętać – czasami firmy same siebie polecają ze sztucznych kont sprawiając wrażenie, że wiele osób skorzystało z ich oferty. Firmy z renomą często nie mają wolnych terminów, ale warto szukać, pytać, rozmawiać… Habitissimo – jeśli język nie stanowi przeszkody to baaardzo polecam – świetna strona, na której można określić zakres prac, poczytać opinie klientów, widełki cen za usługi – strona pomaga znaleźć firmy z Twojej okolicy, i ułatwi kontakt! Aplikacje Wallapop i Milanuncios, FacebookMarket – tam też warto poszukać fachowców, poczytać opinie, itd.


Money, money, money…

Żeby być pewnym, że oferta będzie bardziej przyziemna niż z „kosmosu” :), najlepiej zebrać ze 3, 4 – nigdy nie polegać na jednej, chociażby nie wiem jak bardzo nie chciało się szukać… serio… Z doświadczenia… poprosiłam o wycenę pewnej usługi – jedna firma wysłała presupuesto, że wykonają prace za ponad 7000e, kolejna, że za 4600, a jeszcze inna za 2100e… Także polecam rozeznanie się w rynku, bo rozrzut cen może być bardzo duży.
Do negocjacji przyda się wiedza o cenach surowców.

Jak już wybierzemy usługodawcę – sprawdzimy opinie o nim na każdej możliwej stronie (Google, facebook), jak już pooglądamy poprzednie realizacje, dogadamy terminy… czas podpisać umowę… Najczęściej umową jest szczegółowa rozpiska prac, uwzględniająca użyte materiały i wszelkie inne koszta. Załącznikiem niech będzie skan dokumentów osoby odpowiadającej za postęp pracy, szefa, osoby decyzyjnej. Reszta to umówienie się na terminy płatności kolejnych transz. I WAŻNE – NIC NA SŁOWO – wszystko co ważne ma być na papierze z datą i podpisem, i potwierdzone np na Whatsup, czy maila.

Nie zawsze drogo oznacza dobrze – ale dobre materiały kosztują, i to też jest do rozważenia – czy chcecie sami kupować np. brudne wory gipsu i biegać codziennie po alejkach w składzie budowlanym, czy powierzacie zadanie firmie.

Jeśli w zakres Waszego dużego remontu wchodzi np. montaż klimatyzacji – zapoznajcie się z cenami i poproście o ofertę ze 3 firmy z okolicy. Czasami wezmą 20e za przyjazd i wycenę systemu, które potrącą później jeśli ich oferta zakończy się montażem, ale w skali dużych wydatków warto pytać i wiedzieć co i ile kosztuje. Cóż mogę Wam jeszcze podpowiedzieć, chyba tylko tyle, że warto dopytać ilu pracowników będzie wykonywać poszczególne prace – wiadomo, jeśli jest to małe mieszkanko, lub pokój to to pytanie nie ma sensu, ale jeśli czeka Was jakaś skomplikowana sprawa, warto wiedzieć, czy będzie dostępny szpec od kafelek, tynkowania, gładzi, hydraulik, elektryk czy wykończeniowiec. Tak z doświadczenia podpowiem, że jedna osoba, nie jest w stanie na dużej powierzchni ogarnąć wszystkich tematów, bo się w końcu zwyczajnie „wypali”, a jeśli pracuje jeszcze na innych budowach w ciągu dnia, to o błędy ze zmęczenia nie trudno… Optymizm początkowy, może się obniżać wraz z kolejnymi tygodniami, miesiącami zamieniając się w koszmar dla wszystkich uczestniczących w pracach.


ManDora

Zawsze w ruchu, chociaż czasem tęsknię za nudą... 😉 Moje pasje? Technologia, fotografia, psychologia, zanurzenie w różnorodnych czytadłach i sport... szczególnie wodne odmiany i padel. Profesjonalnie projektuję strony www, grafiki, etc. Jestem również autorką strony oraz fotografem na www.pixambo.com 📸

View stories

Zostaw komentarz, pytanie...

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pl_PLPolski